Nazbierało mi się ostatnio kilka białek do wykorzystania, przeszukałam zatem internet i znalazłam takie cudeńko. Pyszne, małe, niewymagające dużych nakładów pracy, a dzięki kremowi z mojego ulubionego serka mascarpone po prostu rewelacyjne. Oczywiście zmieniłam co nie co w przepisie i uważam, że dodanie mleka w proszku było strzałem w 10!
Na początek należy podprażyć płatki migdałów na suchej patelni, do zrumienienia, przestudzić. Czekoladę posiekać na nieregularną kostkę. Białka ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier i mąkę ziemniaczaną (przesiać). Na koniec delikatnie wymieszać z migdałami i czekoladą. Przełożyć do foremki ok. 18 x 22 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 50 minut w 170 stopniach. W trakcie pieczenia można przykryć ciasto folią aluminiową, gdyby zaczęło zbytnio się rumienić. Wystudzić w stygnącym piekarniku.
Składniki:
5 białek
5 dkg cukru
2 łyżki mleka w proszku
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka soku z cytryny
15 dkg białej czekolady
15 dkg migdałów w płatkach
Na początek należy podprażyć płatki migdałów na suchej patelni, do zrumienienia, przestudzić. Czekoladę posiekać na nieregularną kostkę. Białka ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier i mąkę ziemniaczaną (przesiać). Na koniec delikatnie wymieszać z migdałami i czekoladą. Przełożyć do foremki ok. 18 x 22 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 50 minut w 170 stopniach. W trakcie pieczenia można przykryć ciasto folią aluminiową, gdyby zaczęło zbytnio się rumienić. Wystudzić w stygnącym piekarniku.
Składniki na krem:
25 dkg serka mascarpone
1/4 szkl. śmietanki 30%
2 łyżki cukru pudru
Serek rozcieramy z cukrem, następnie dodajemy śmietankę i miksujemy krótko do połączenia składników.
Na całkowicie wystudzone ciasto nakładamy krem, można udekorować prażonymi płatkami migdałowymi. Smacznego!
MDF oficjalnie zwalniam cię od słów komentarza na temat tego ciasta. Skoro nie dane było ci go spróbować... Ale obiecuję powtórkę, na którą Cię zaproszę!
Coraz częściej czuję się pomijana :(
Rozumiem, że było tak pyszne, że nie miałaś szansy nic dla mnie uratować :) No cóż, powtórka absolutnie niezbędna!
Komentarze