Przejdź do głównej zawartości

Tarta z pieczarkami na gryczanym spodzie






Nie wiem ile razy już pisałyśmy na blogu że coś jest naszym ulubionym śniadaniem w pracy. Zresztą nieważne... ta tarta też do naszego stałego repertuaru należy. Modyfikujemy tylko spód. Bo nadzienie jest doskonałe :) Ostatnio staramy się zgodnie z panującym trendem jeść dużo kasz. No więc kruche ciasto przygotowujemy między innymi na bazie mąki gryczanej. Jest bardziej wyraziste w smaku ale z tym nadzieniem komponuje się idealnie. Nawet mój M. który wielbicielem kasz nie jest.. tartę w takim wydaniu zjada bez mrugnięcia ;) Polecam zatem serdecznie i zachęcam do eksperymentowania.





Składniki na kruchy spód:
25 dkg mąki gryczanej
12,5 dkg masła
szczypta soli
1 żółtko
2 łyżki soku z cytryny
4-5 łyżek zimnej wody


Mąkę wsypać na stolnicę lub do miksera. Zimne masło pokroić w kostkę. dodać szczyptę soli i posiekać nożem (w mikserach hakiem). Następnie rozetrzeć palcami do uzyskania konsystencji bułki tartej. Dodać żółtko, sok z cytryny i wodę i zagnieść szybko gładkie ciasto. Rozwałkować, przełożyć do wysmarowanej masłem foremki (23-26 cm ewentualny nadmiar ciasta usunąć) i włożyć na 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozgrzać piekarnik do 180 stopni, włożyć ciasto i piec do zrumienienia 15-20 minut.




Składniki na nadzienie:
1/2 kg pieczarek
1 duży por
1 łyżka masła
2 jajka
1/2 szkl śmietanki 30%
10 dkg serka z niebieską pleśnią (np. lazur)
ewentualnie garść tartego sera typu mozarella

Pieczarki obrać i pokroić w plasterki, wrzucić na patelnię na rozgrzane masło, przesmażyć. Pora pokroić także w cienkie plasterki, dołożyć do pieczarek i smażyć pod przykryciem ok. 5-7 minut. Doprawić solą i pieprzem. Zdjąć pokrywkę i odparować wodę. Jajka roztrzepać ze śmietanką, posolić. Na podpieczony spód wykładamy przesmażone pieczarki z porem. Pomiędzy farsz wkładamy kawałki sera pleśniowego. Całość zalewamy roztrzepanymi jajkami. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika (180 stopni) na około 15-20 minut - do ścięcia jajek. Podajemy na gorąco. Smacznego!


















I takie właśnie połączenie musimy na stałe wpisać w repertuar śniadaniowy. Oprócz tego że pysznie, to jeszcze dużo zdrowiej. Właśnie jestem po kawałku i poproszę o repetę:)






Komentarze