Strucla o jakiej marzyłam. Chodziła za mną już od dawna, ale miała przed sobą taką konkurencję w różnorodnych wypiekach, że dopiero teraz nadeszła jej chwila. Za to piekłam ją już dwukrotnie w ciągu 4 dni. Pierwsza została wręcz pochłonięta, więc z rozpędu powstała druga i nią mogłam się rozkoszować do woli..
Składniki:
50 dkg mąki
4 dkg świeżych drożdży
11 dkg cukru
250 ml mleka
5 dkg masła
2-3 żółtka
szczypta soli
Drożdże rozrabiamy z 3-4 łyżkami ciepłego mleka i łyżka
cukru. Odstawiamy na ok. 15 minut, aby zaczęły się pienić. Mąkę wsypujemy do
miski, dodajemy sól. Mleko lekko podgrzewamy, tak aby było letnie. Masło roztapiamy na lekkim ogniu. Żółtka ucieramy z cukrem na jasną i puszystą masę. Do mąki dodajemy drożdże, mleko i utarte żółtka. Zagniatamy,
dodając powoli roztopione masło. Ciasto powinno być gładkie i jednolite,
miękkie i ładnie odchodzić od brzegów miski. Ja robiłam to oczywiście malakserem z hakiem do zagniatania ciasta. Przykrywamy ciasto w misce ściereczką i odstawiamy do
wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę, aż podwoi objętość.
Masa serowa
125 g mascarpone
2 łyżki sera białego tłustego
1-2 łyżki cukru pudru
ziarenka z 1 laski wanilii
1/2 roztrzepanego jajka
Maliny, borówki lub truskawki do środka ( u mnie ok 15 dkg)
Gotowe ciasto rozwałkowujemy na prostokąt. Na środku rozsmarowujemy masę serową i wykładamy ulubione owoce.
Boki ciasta tniemy na paski równoległe, dochodzące do masy serowej. Zawijamy brzegi (góra i dół) i zaplatamy na przemian paski boczne.
Gotową struclę układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 30 minut do ponownego podrośnięcia.
Wierzch smarujemy pozostałym jajkiem i posypujemy garstką płatków migdałowych. Pieczemy około 40 minut w piekarniku nastawionym na 180 stopni.
Komentarze