Przejdź do głównej zawartości

Tarta gruszkowo-migdałowa






Nie wiem, czy ktoś z Was też ma tak czasem, że jak czegoś nie upiecze, to nie żyje... Ja niestety tak mam. Często. I muszę coś zrobić nawet gdyby się waliło i paliło. Muszę. A że przy okazji uwielbiam  tworzyć nowe przepisy i je testować to powstało takie cudo. Absolutnie najlepsza tarta według mojej siostry, najlepsza dlatego, że gruszkowa :) No więc dedykuję ją Ewce :)






Składniki na spód migdałowy: 
15 dkg mąki pszennej
5 dkg zmielonych migdałów
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli
10 dkg masła
1 jajko

Mąkę wymieszać  z migdałami, dodać masło, posiekać szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać jajko, cukier, sól i szybko zagnieść. 3/4 ciasta rozwałkować i wyłożyć na blaszkę o średnicy 24cm. Ciasto razem z blaszką włożyć do zamrażalnika na około pół godziny.  Pozostałe ciasto włożyć do lodówki.




Składniki na nadzienie:
1kg gruszek
2 łyżki cukru brązowego
sok z 1 cytryny
70 g płatów migdałowych
1 płaska łyżeczka cynamonu
1 kieliszek alkoholu typu whisky
1 jajko - do posmarowania wierzchu

Gruszki obrać, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić na ósemki, skropić sokiem z cytryny, posypać cukrem i cynamonem, wymieszać z migdałami i alkoholem i odstawić na ok.40 minut. Nagrzać piekarnik na 175 stopni, wyjąć blaszkę z ciastem z zamrażarki, ułożyć na nim gruszki. Część ciasta, która chłodziła się w lodówce rozwałkować cienko, pociąć na paski i ułożyć dekoracyjną kratkę. Można też z reszty powycinać foremką dowolne kształty na ozdobę. Wierzch posmarować roztrzepanym jajkiem lub po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
















Nie miałam okazji spróbować, ale oczami zjadłabym caluśką :) No i wcale się nie dziwię, że nic na próbę mi nie zostało.









Komentarze