Przejdź do głównej zawartości

Pychotka





Pychotka.. ciasto z tradycjami - chyba już nawet Pani Walewska je jadała, a może nawet razem z Napoleonem do kawki wspólnie podjadali.. hahaha! A tak na poważnie to jedno z ulubionych ciast mojej siostry, kiedyś żadne święta nie mogły się bez niego odbyć..zawsze miałam na niego zamówienie. A że im dłużej leżakuje tym jest lepsze, na długi świąteczny czas jest najlepsze. Tym razem bez zamówienia upiekłam je tak po prostu - od serca :)



Składniki na ciasto:
40 dkg mąki
20 dkg masła
4 żółtka + 4 białka + 3 białka z masy budyniowej
15 dkg cukru pudru + 2 łyżki do piany
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki amoniaku
2 łyżki kwaśniej śmietany
15-20 dkg  orzechów włoskich
garść płatków migdałowych
powidło śliwkowe

Na blat/stolnicę przesiać mąkę i cukier puder, dodać proszek i amoniak. Posiekać z masłem, następnie dodać żółtka oraz śmietanę i zagnieść szybko ciasto. Podzielić je na 3 części i włożyć na chwilę do lodówki. W międzyczasie ubić białka z cukrem na sztywno oraz posiekać grubo orzechy. Wyjąć ciasto, każdą część rozwałkować cienko i przełożyć do foremki (standardowy rozmiar) wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch każdego blatu posmarować powidłem, posypać orzechami, wyłożyć 1/3 bezy i posypać płatkami migdałów. Piec w temperaturze 180 stopni około 30 minut każdy.

Masa budyniowa:

1/2 l mleka
20 dkg miękkiego masła
3 żółtka
1/2 szklanki cukru
cukier wanilinowy
4 czubate łyżki mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej

Mleko zagotować w garnku z cukrami. W międzyczasie w innym garnku umieścić resztę mleka, mąki i żółtka. Wszystko razem zmiksować do otrzymania gładkiej masy. Następnie dolewać stopniowo gorące mleko, wciąż miksując. Garnek przestawić na kuchenkę i podgrzewać, mieszając, aż krem mocno zgęstnieje. Następnie przykryć folią, aby nie utworzył się kożuch i dokładnie wystudzić. Masło utrzeć mikserem na puszysty krem. Następnie po łyżce dodawać chłodny budyń, wciąż ucierając. 














Przyznam szczerze, że w moim domu ''pychotkowej'' tradycji nigdy nie było, a to wielka szkoda... Ale za to teraz dzięki Tobie mogę nadrabiać zaległości. No i nie potrzebne są wcale święta do jej smakowania :)









Komentarze