Przejdź do głównej zawartości

Torcik kawowy







Od dawna miałam ochotę na wykorzystanie ciasta kawowego, które w formie keksu pojawiło się jakiś czas temu na naszym blogu - i dodanie do niego masy. Wymyśliłam więc składowe masy i przystąpiłam do pieczenia. Nieskromnie przyznam, że ciasto jest rewelacyjne. I moja MDF jest zachwycona. I mój M. też. A to znaczy, że naprawdę było dobre. Zresztą mnie też smakowało. Kawa i orzechy to najlepsze połączenie, do tego karmel i migdały.. chyba nie ma bardziej zgranego zespołu ;) Polecam!





Składniki na ciasto:
1/4 szklanki mleka
12 pełnych łyżeczek kawy rozpuszczalnej 
1 szklanka mąki 
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta soli 
120 g bardzo miękkiego masła 
3/4 szklanki cukru 
2 duże jajka 


Kawę zalewamy gorącym mlekiem i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Masło ubijamy z cukrem, wbijamy po 1 jajku , a następnie kawę oraz wszystkie suche składniki wcześniej wymieszane. Miksujemy około dwóch minut aby wszystkie składniki stworzyły gładką i puszystą masę. Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 18-20cm i pieczemy ok 35 minut (najlepiej sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest już suche). Po wyjęciu z piekarnika ciasto odstawiamy aby wystygło. 








Składniki na masę: 
25 dkg serka mascarpone 
1/2 szkl śmietanki 30% 
10 dkg zmielonych orzechów włoskich 
10 dkg zmielonych migdałów 
3 łyżki cukru pudru 
3 łyżki gotowej masy krówkowej 
10 dkg migdałów w płatkach do dekoracji 
ewentualnie borówki amerykańskie i kilka orzechów


Serek mascarpone ucieramy mikserem razem ze śmietanką i cukrem pudrem. Dodajemy karmel i zmielone orzechy oraz migdały i delikatnie mieszamy szpatułką, tylko do połączenia składników. 



Złożenie ciasta i dekoracja

Wystudzone blaty ciasta przekrawamy na pół lub na 3 części (spokojnie masy jest wystarczająco na trzy warstwy) i przekładamy masą. Na suchej patelni prażymy płatki migdałów na złoto -po wystudzeniu okładamy nimi wierzch i boki ciasta. Gotowy torcik wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc aby masa stężała.















I tu mnie masz! Pychota nieziemska, żądam więc powtórki. Nie przejdziecie obojętnie obok takiego torcika, uwierzcie mi!




Komentarze