Przejdź do głównej zawartości

Chrust






Przyznam się, że już od października przebieram nogami aby móc powitać karnawał i w pierwszej kolejności zrobić mój ukochany chrust. Najbardziej lubię taki lekki, chrupiący, rozpływający się w ustach. Taki właśnie jak ten. I najlepiej zaraz po upieczeniu. Wpadajcie MDF szybciutko bo znika błyskawicznie :)




Składniki:
20 dkg mąki
5 żółtek
cukier wanilinowy
2 łyżki gęstej śmietany
  3 łyżki spirytusu


Wszystkie składniki miksujemy w misie miksera ok. 5 minut, tak aby jak najbardziej napowietrzyć ciasto. Tajemnicą jego chrupkości jest bardzo, bardzo cienkie rowałkowanie, aż do momentu kiedy ciasto będzie prawie przezroczyste. Smażymy z obu stron na oleju rzepakowym do uzyskania złocistego koloru. Odsączamy na ręczniku papierowym i pudrujemy :)





Do chwili kiedy poznałam MDF byłam przekonana, że jedyne najlepsze chrusty przygotowuje moja mamusia, teraz już wiem, że to pierwsze miejsce musi podzielić z moją współblogerką :) 
A tak na poważnie to rzeczywiście sekret tych chrustów tkwi w ich niezwykłej lekkości, są takie cieniutkie, że rozpływają się w ustach i dzięki temu można niepostrzeżenie pochłonąć pół porcji...

Komentarze