Przejdź do głównej zawartości

Tarta z Linzu




Piękna! Aż żal było ją kroić... mogłaby tak sobie leżeć i leżeć na stole jako ozdoba. Do środka włożyłam maliny wymieszane z konfiturą malinowa i wyszła ciut za słodka jak dla mnie dlatego następnym razem proponuję dżem niskosłodzony lub same owoce.



Składniki:
20 dkg masła
20 dkg mielonych migdałów
20 dkg mąki
15 dkg cukru
1 cukier wanilinowy
1 jajko
1 żółtko
1 łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczka soli
50 dkg owoców (u mnie dżem malinowy niskosłodzony i mrożone maliny)
2 łyżki spirytusu
cukier puder do posypania

Miękkie masło ucieramy z cukrem, cukrem wanilinowym i solą. Następnie dodajemy jajko, żółtko, mielone migdały i cynamon. Na sam koniec dodajemy mąkę i szybko zagniatamy. Wkładamy do lodówki na minimum godzinę. Formę  na tartę  o średnicy 24 cm smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą. Schłodzone ciasto dzielimy na 2 części w proporcji 2/3 i 1/3. Większą częścią wykładamy spód i boki formy, wykładamy owoce lub/i dżem wymieszany ze spirytusem. Z pozostałego ciasta wykrawamy ulubione kształty i przykrywamy nimi owoce. Pieczemy ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C.















Pamiętam MDF, że rozmawiałyśmy ostatnio o twojej "pękającej w szwach" zamrażarce i rozumiem, że to pierwszy etap jej opróżniania. No i muszę to powiedzieć - lepiej nie mogłaś tych owoców wykorzystać. Tarta jest przepyszna! A dla mnie do kawy wcale a wcale nie była za słodka! No i te bajeczne gwiazdki :)  

Komentarze