
Od zeszłego roku obiecywałam sobie, że zdobędę w sobie na tyle sił i zapału i odważę się sprostać marzeniu MDF i zrobię nasze własne rogale świętomarcińskie. A ponieważ św.Marcina już za pasem, biały mak kupiony a pogoda nie rozpieszcza to nie miałam wyjścia. Wykonanie dość pracochłonne i jak na pierwszy raz lekko stresujące, ale warte efektu. Prawda MDF?
Uwaga: Ciasto półfrancusko - drożdżowe najlepiej przygotować w dniu poprzedzającym pieczenie rogali. Masę makową także przygotowałam dzień wcześniej.
Składniki na ciasto drożdżowe:
3,5 szklanki przesianej mąki pszennej
5 dkg świeżych drożdży
laska wanilii
1 szklanka ciepłego mleka
szczypta soli
3 łyżki cukru
1 jajko
2 łyżki stopionego masła
+
dodatkowo 20 dkg masła o temperaturze pokojowej
oraz
1 jajko (rozkłócone; do posmarowania rogalików przed upieczeniem)
Zaczynamy od ciasta: mleko mieszamy z cukrem i świeżymi, rozkruszonymi drożdżami, dodajemy kilka łyżek mąki, żeby całość, po wymieszaniu, uzyskała konsystencję gęstej śmietany. Odstawiamy w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości.
Wlewamy rozczyn do miski z mąką, solą i ziarenkami wanilii. Rozcieramy całość za pomocą łyżki. Wbijamy do miski z masą jajko i zagniatamy ciasto, łącząc wszystkie składniki.Do ciasta dodajemy roztopione 2 łyżki masła i zagniatamy całość przez ok. 10 minut aż masa będzie jednorodna.
Nadajemy ciastu kształt prostopadłościanu, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na 60 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach ok. 30x15cm (staramy się podsypywać jak najmniej mąki). Kostkę masła rozsmarowujemy na powierzchni ciasta i składamy krótsze boki
ciasta „na trzy”, do środka, uzyskując kształt prostokąta o wymiarach 10x15cm. Sklejamy dokładnie boki. Ponownie rozwałkowujemy ciasto na kształt prostokąta o wymiarach 27x17cm (bok 15cm wydłużamy o 2cm, bok 10cm wydłużamy o 17cm). Wstawiamy do lodówki na 30 minut. Po wyjęciu z lodówki składamy ciasto „na trzy”, do środka, uzyskując kształt prostokąta o wymiarach ok. 9x17cm i znowu rozwałkowujemy je na kształt prostokąta o wymiarach 27x17cm (bok 9cm wydłużamy o 18cm). Składamy ciasto „na trzy”, do środka, uzyskując kształt prostokąta o wymiarach ok. 9x17cm. Wstawiamy do lodówki na 45 minut. Dwukrotnie jeszcze powtarzamy czynność rozwałkowywania i składania ciasta na trzy. Po drugim razie wkładamy ciasto do woreczka foliowego najlepiej na całą noc do lodówki.
Nadzienie makowo-bakaliowe:
30 dkg białego maku (sparzony ok. 1 l wrzątku, odcedzony na gęstym sicie, następnie dwukrotnie zmielony w maszynce o drobnych oczkach)
10 dkg drobno zmielonych migdałów
2 łyżki kandyzowanej skórki z pomarańczy
2 łyżki gęstej śmietany
3 okrągłe biszkopty
1 jajko (żółtko oddzielone od białka)
10 dkg rodzynek namoczonych w 50 ml rumu
4 łyżki miodu
1 łyżka cukru pudru
10 dkg posiekanych orzechów włoskich
Białko ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając 1 łyżkę cukru pudru. Mak łączymy za pomocą miksera ze wszystkimi składnikami masy makowej. Dodajemy pianę z białek do masy makowej i delikatnie (łyżką lub na
najmniejszych obrotach miksera) łączymy wszystkie składniki w całość.
Przygotowanie rogali:
Ciasto półfrancuskie wałkujemy cienko, uzyskując kształt prostokąta o wymiarach ok. 60-70 cm x 35-40 cm. Kroimy ciasto w trójkąty ostrokątne o dwóch długich bokach. Na każdy trójkąt nakładamy masę makową, rozsmarowując ją równomiernie za pomocą łyżki na całej powierzchni ciasta.
Zawijamy z ciasta rogaliki, rozpoczynając od podstawy trójkąta i kierując się ku wierzchołkowi. Odstawiamy je ułożone na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia
lub wysmarowanej tłuszczem, przykryte ściereczką, na ok. 20-30 minut do
wyrośnięcia, w ciepłe miejsce. Powinny napuszyć się i
podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte rogaliki smarujemy rozkłóconym jajkiem. Wstawiamy rogaliki do piekarnika nagrzanego do 230 st. C i pieczemy
przez 20-30 minut, w zależności od ich wielkości, do uzyskania
jasnobrązowego koloru.
Lukier
10 dkg migdałów (w słupkach)
1 szklanka cukru pudru
2-3 łyżki wrzątku
Cukier puder mieszamy z wrzątkiem, ucierając dokładnie za pomocą łyżeczki. Lukrujemy jeszcze ciepłe rogale i posypujemy siekanymi migdałami. Odstawiamy do wystudzenia.
Bardzo Ci dziękuję, że jednak się z nimi zmierzyłaś. Wiem, że lata praktyki w kuchni sprawiły, że mimo poziomu skomplikowania poszło Ci z nimi gładko! Zupełnie tak jak z ich zjedzeniem!
Komentarze