
Nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała odrobinę przepisu, za każdym razem kiedy je piekłam zmniejszałam stopniowo ilość cukru a ciasto nadal jest dosyć słodkie.
Składniki:
12 dkg masła
15 dkg drobnego cukru do wypieków
skórka otarta z połówki cytryny
4 duże jajka, białka i żółtka oddzielnie
24 dkg zmielonych migdałów
25 dkg ricotty
garść migdałów w płatkach, do dekoracji
cukier puder do oprószenia
Do przygotowania tego ciasta sama mielę kupione uprzednio całe migdały ze skórką nożami blendera, wychodzi bardziej ekonomicznie niż zakup mielonych migdałów. Oczywiście można też zmielić płatki migdałowe, wtedy ciasto będzie miało zupełnie jasny kolor bez tych brązowych kropeczek, może nawet wygląda bardziej wykwintnie ... :)
Ale może do rzeczy: utrzeć masło i 10 dkg cukru na jasną, puszystą masę. Dodać żółtka, skórkę z cytryny, migdały i ricottę, zmiksować do połączenia się składników. W osobnym naczyniu ubić na sztywno białka, dodając łyżka po łyżce resztę cukru, cały czas ubijając. Ubite białka dodać do reszty ciasta, delikatnie wymieszać. Ciasto przełożyć do formy o średnicy ok.20 cm wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia. Wyrównać, posypać płatkami migdałów.
Piec w temperaturze 160ºC przez około godzinę, do lekkiego zbrązowienia. Ciasto ładnie wyrośnie, ale potem podobnie jak serniki - lekko opadnie na środku.

Komentarze