
Nie chwaląc się, to najlepsze tiramisu jakie kiedykolwiek udało mi się zrobić. Nic a nic bym w nim nie zmieniła. Chociaż, nie jestem kawoszką to temu smakowi nie potrafię się oprzeć. Z herbatką smakuje doskonale :)
Składniki (forma 28×18 cm):
2 paczki podłużnych biszkoptów
3 opakowania serka mascarpone (w sumie 750 g)
250 ml śmietany kremówki
4 żółtka
3 łyżki cukru
65 ml amaretto
3/4 szklanki mocnej kawy (4 łyżeczki kawy)
kakao do oprószenia tiramisu
3 opakowania serka mascarpone (w sumie 750 g)
250 ml śmietany kremówki
4 żółtka
3 łyżki cukru
65 ml amaretto
3/4 szklanki mocnej kawy (4 łyżeczki kawy)
kakao do oprószenia tiramisu
Na samym początku zaparzamy kawę i odstawiamy do ostygnięcia. W mikserze ubijamy 4 żółtka z 3 łyżkami cukru, aż masa
zrobi się jasno-żółta i puszysta. Następnie stopniowo dodajemy serek mascarpone i
cały czas mieszamy. Później wlewamy śmietanę i znów ubijamy tak aby powstała dość gęsta masa, na koniec
dodajemy amaretto i lekko miksujemy. Biszkopty namaczamy w naparze z kawy i układamy na całej powierzchni blaszki.
Następnie wykładamy na nie masę serową i znów powtarzamy proces czyli
biszkopty, kawa i masa serowa (ja położyłam 3 warstwy biszkoptów). Na koniec
kładziemy masę serową, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do lodówki. Przed podaniem posypujemy ciasto kakao.

A ja jestem "kawoszką" i to ciacho też uwielbiam! W moim domowym przepisie nie ma jajek, no i niestety tiramisu nie jest tak puszyste! Obiecuję więc, że kiedy następnym razem kupię świeże wiejskie jaja od Pani Marysi - wypróbuję ten przepis. Ciekawe czy moi stali goście zauważą różnicę?
Komentarze