Muszę się wam przyznać, że te ciacha uwielbiam z kilku powodów, po pierwsze są tacy, którzy dla nich właśnie są w stanie zmienić wszelkie plany i do mnie na kawkę zawitać... a po drugie są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu. Spróbujcie, bo nie dość, że wybornie smakują to jeszcze przemycam w nich nabiał mojemu pięciolatkowi. Uwielbia je!
Składniki:
25 dkg białego sera
50 dkg mąki
20 dkg masła
1 żółtko
2 łyżki cukru
1 żółtko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
marmolada
Ser przecisnąć przez praskę (dwukrotnie) bezpośrednio na stolnicę lub blat, mąkę przesiać, dodać bardzo miękkie masło (ja je lekko podgrzewam w mikrofalówce), cukier i proszek do pieczenia - wymieszać. Następnie wbić żółtko i zagnieść ciasto, a potem włożyć je na około pół godziny do lodówki. Po schłodzeniu wyjąć, rowałkowywać dosyć cienko - około 0,4mm, kroić na kwadraty (5x5 cm), nakładać po małej łyżeczce marmolady i zagniatać dwa rogi po przekątnej. Pamiętajcie żeby dobrze dociskać ponieważ ciasto lubi się rozklejać podczas pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 20 minut, do zrumienienia.
Po ostygnięciu posypujemy pudrem. Smacznego!
A MDF nadal się urlopuje moi mili...
Komentarze
ps. będę się wpraszać za każdym razem kiedy pojawią się na horyzoncie :)